List Otwarty do Kapłanów Kościoła Rzymskokatolickiego

Czy do Księży nie docierają tego rodzaju informacje ani głosy naszych kolejnych apeli? Wzywaliśmy w nich władze RP, aby odstąpić od masowych szczepień; zaprzestać stosowania testów PCR, które są niewiarygodne oraz nie wprowadzać kolejnych rygorów sanitarnych, niszczących naszą edukację, kulturę, życie religijne i gospodarkę, natomiast w sposób kontrolowany spowodować w społeczeństwie wytworzenie się naturalnej odporności zbiorowej za pośrednictwem populacji obarczonej niskim ryzykiem ciężkiego przebiegu choroby czy zgonu (dzieci i ludzie młodzi), przy jednoczesnej ochronie osób w grupie zagrożonej, zaś szczepienia ograniczyć jedynie do osób chętnych, zwłaszcza z grup ryzyka, i to po dokładnym zapoznaniu ich z możliwymi powikłaniami. Wskazywaliśmy też na możliwy konflikt interesów u rządowych ekspertów medycznych oraz ich powiązania z zagranicznymi koncernami farmaceutycznymi, które dzięki sprzedaży szczepionek osiągają olbrzymie zyski.

Wody święconej brakuje w kościołach już od ponad roku. Czym uzasadnić jej brak? Czy pamiętacie jeszcze, Księża, słowa modlitwy wypowiadane podczas święcenia wody? „Panie Boże wszechmogący, Ty jesteś źródłem i początkiem życia ciała i duszy. Prosimy Cię, pobłogosław tę wodę, którą z ufnością się posługujemy, aby uprosić przebaczenie naszych grzechów i uzyskać obronę przeciwko wszelkim chorobom i zasadzkom Szatana (…) abyśmy mogli zbliżyć się do Ciebie wewnętrznie oczyszczeni i uniknęli wszelkich niebezpieczeństw duszy i ciała. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen”.

Choćby człowiek unurzany był w błocie, nie musi być brudny, tak jak Kościół unurzany w błocie dziejów, nie przestaje być święty. Jeden święty (...) Kościół (...), w którym wzrasta razem pszenica i kąkol. Kościół złożony z grzeszników (...), nie przestaje być Kościołem świętym, bo ma on moc zamienić celników na apostołów, wszetecznice na święte Magdaleny.

Zastanówcie się dobrze, bracia, nad tymi sprawami i uważajcie, abyście nie zaniedbali siebie, bo do wielkich niebezpieczeństw prowadzą nas zaniedbania w rzeczach małych.

Choćby człowiek unurzany był w błocie, nie musi być brudny, tak jak Kościół unurzany w błocie dziejów, nie przestaje być święty. Jeden święty (...) Kościół (...), w którym wzrasta razem pszenica i kąkol. Kościół złożony z grzeszników (...), nie przestaje być Kościołem świętym, bo ma on moc zamienić celników na apostołów, wszetecznice na święte Magdaleny.

Zastanówcie się dobrze, bracia, nad tymi sprawami i uważajcie, abyście nie zaniedbali siebie, bo do wielkich niebezpieczeństw prowadzą nas zaniedbania w rzeczach małych.