Karolina Łajca
W piękny, słoneczny, piątkowy poranek, punktualnie o godzinie 7.45, Bielanki i Ministranci z parafii Świętego Jerzego w Zielonce, wraz z Księdzem Mateuszem i Siostrą Kasią w towarzystwie Rodziców i jednej Babci wyruszyli na pielgrzymkę do rodzinnej miejscowości Kardynała Stefana Wyszyńskiego – Zuzeli. Po przyjeździe na miejsce Ksiądz Mateusz odprawił Mszę Świętą, gdzie na koniec pobłogosławił wszystkich obecnych relikwiami Kardynała.
Następnie przeszliśmy do Muzeum Lat Dziecięcych Kardynała Stefana Wyszyńskiego, gdzie w pomieszczeniach dawnej szkoły dzieci usiadły w historycznych ławkach szkolnych z kałamarzem i piórem do pisania.
Pilnie, jak na dobrych uczniów przystało, wysłuchaliśmy opowiadań Pani Przewodnik o czasach szkolnych Kardynała, a następnie obejrzeliśmy wnętrza domu mieszkalnego Państwa Wyszyńskich. Po tak ciekawej lekcji historii,
pojechaliśmy na pyszny obiad aby móc zebrać siły na dalsze etapy naszej podróży.
A mowa tu o Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu, gdzie zostaliśmy podzieleni na dwie grupy. Udaliśmy się do ogrodów, gdzie spacerowaliśmy wśród niesamowitych zapachów ziół, kwitnących kwiatów i drzew. Dzieci z ciekawością słuchały Pani Przewodnik, która opowiadała nam o pszczołach, o ich przyzwyczajeniach oraz o ciężkiej pracy, która wykonują aby świat mógł żyć.
Potem na chwilkę gościliśmy w domu pszczół i udaliśmy się na warsztaty, gdzie każdy własnoręcznie wykonał z arkusza wosku świecę.
Dalej obejrzeliśmy historyczne chaty i maszyny rolnicze, a następnie poszliśmy do Muzeum Pisanek i Palm Wielkanocnych. Różnokolorowe, wykonane z papieru, sznurka czy kordonka , malowane, wyklejane lub wydrapane pisanki, o różnej tematyce prezentowały się dostojnie w dużych, szklanych gablotach. Przedstawiały min. wizerunki świętych, Papieży, a nawet stacje Drogi Krzyżowej.
Następnie był czas wolny, który spędziliśmy na grach i zabawach zespołowych, z chwilami odpoczynku na uzupełnienie energii pysznymi kanapkami i ciastkami przygotowanymi przez Mamy.
Zmęczeni, delikatnie zmoczeni wiosennym deszczem ale zadowoleni wróciliśmy do Zielonki z nadzieją, że kolejny nasz wyjazd nastąpi niebawem.
Zmęczeni, delikatnie zmoczeni wiosennym deszczem ale zadowoleni wróciliśmy do Zielonki z nadzieją, że kolejny nasz wyjazd nastąpi niebawem